Śledztwo za wpis na Facebooku
Rozwiązane Zablokowane Brak odpowiedzi


Co możesz napisać na swoim "prywatnym" profilu na Facebooku? Przeczytaj, czym to się może skończyć. 



 



Prokuratura chce ścigać szefową Teatru Ósmego Dnia za internetowy komentarz. Wszczęto w tej sprawie śledztwo - dowiedziała się "Gazeta"



W dniu wyboru papieża Franciszka, którym został Jorge Bergoglio, kardynał z Argentyny, Ewa Wójciak wpisała na swoim profilu na Facebooku: "No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży".



 



pełen artykuł znajdziesz http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13766063,Prokuratura_chce_scigac_Ewe_Wojciak__Za_wpis_na_Facebooku.html" target="_blank"> tutaj



 



Co o tym sądzisz? 

Odpowiedzi (5)


  • Chillchasm Przyjęta odpowiedź
    co za bzdura. Jeden gość dobrze napisał w komentarzach "uciekajcie z tego smutnego kraju". Ja nawet nie rozumiem dlaczego poznańska policja w ogóle miałaby się tym interesować. Jawne naruszenie idei wolności słowa. Ależ mnie to wnerwiło
  • 3LOOP Przyjęta odpowiedź
    Jak donoszą media to śledztwo wszczęła poznańska prokuratura.

    tvn24:

    Poznańska prokuratura wszczęła śledztwo z paragrafu mówiącego o publicznym znieważeniu głowy obcego państwa. Chodzi o wpis na jednym z portali społecznościowych Ewy Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia.

  • J.K.Gotard Przyjęta odpowiedź
    Zgadzam się z Chillchasmem,
    Jakby tak za wszystko ścigać prokuraturą to mielibyśmy prawdziwe państwo policyjne tylko... czy przypadkiem już w takim państwie nie żyjemy ?
    Co innego gdyby papież sam się tym przejął i zwrócił się z tym do organów w Polsce czy kleru w naszym kraju ale w takim przypadku to bardziej publiczny lincz,igrzyska dla gawiedzi spragnionej "krwi" niż jakakolwiek sprawiedliwość demokracje już zupełnie pomijając. Dziwne jest też to,że najwięcej o wolności słowa krzyczą dziś w Polsce właśnie te (mocno prawicowe) środowiska które jak widać na tym przykładzie nie chciałyby wolności słowa w Polsce.. Szaleństwo...
  • QLHEAD Przyjęta odpowiedź
    Z artykułów wynika, że śledztwo zostało rozpoczęte po wpłynięciu do prokuratury dwóch zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Dla przypomnienia: wpis był na PRYWATNYM profilu. Czyli zrobił to "znajomy" o_O. Czy prawdą jest to, co twierdzi Julian Assange, założyciel portalu WikiLeaks?:

    "Facebook, Google i Yahoo są połączone z amerykańskimi organizacjami wywiadowczymi.
    - Facebook jeden z najważniejszych instrumentów w dyspozycji rządu USA do szpiegowania Amerykanów - mówił Assange w wywiadzie dla telewizji RT (1:50)

    http://www.youtube.com/watch?v=Hp8rJVWC2a0

    - Facebook to najbardziej szczegółowa baza danych o ludziach, ich kontaktach towarzyskich i rodzinnych, nazwiskach, adresach, miejscu aktualnego pobytu, sposobie komunikowania się. Wszystko to znajduje się w USA i dostępne jest amerykańskim organizacjom wywiadowczym - zaznaczył. - Każdy powinien zrozumieć, że za każdym razem, gdy dodaje przyjaciół do swego profilu na Facebooku, staje się darmowym pracownikiem służb wywiadowczych USA."

    (źródło: Newsweek.pl)
  • SARTON Przyjęta odpowiedź
    Zupełnie ciekawe historie można "skleić" zastanawiając się nad cala sprawą związaną z Internetem i nieodpartą wręcz pokusą (czego nic już chyba nie jest w stanie zmienić) kontrolowania informacji dostępnych w sieci i zawłaszczania tej strony internetu, którą jeszcze nie znamy. Absurd?
    http://panoptykon.org/wiadomosc/furtka-do-blokowania-nadal-zamknieta-parlament-europejski-zaglosowal-w-sprawie-zakazu-porn
    Wiele pisało się o ACTA więc nie będę do tego wracał (także na stronie Naszego Portalu). Przypomnę tylko, że wielkim zagrożeniem było właśnie i możliwość kontrolowania oraz nadzoru informacji umieszczanych w sieci i wyjście w przyszłość, gdy chodzi o przejmowanie nowych „zastosowań” internetu czy możliwości jego wykorzystania. Nie będę oczywiście przypominał fatalnych zdarzeń, które powstały właśnie z wykorzystaniem sieci. Trochę to przypomina kwestię posiadania borni w Stanach i rozmowy o dostępie do niej po każdej z tragedii z jej wykorzystaniem. Tyle, że w tej sytuacji nie tyle chodzi o ponowną debatę o treści zamieszczane i dostępne nieograniczonej rzeszy ludzi i do tego niemal anonimowych do momentu powstania tragedii, a „wyprzedzenie” możliwości wykorzystania nie tylko negatywnego jego potencjału. Oznacza to ni mniej ni więcej, że właściwie dla dobra Nas wszystkich i prawidłowego oraz przewidywanego rozwoju cywilizacji i poszczególnych społeczeństw należy już teraz kontrolować to, co znamy (od strony realnego zagrożenia także), ale także (i zaczynam sądzić, że przede wszystkim) wszystko to, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć dzisiaj a co posiada jakąkolwiek wartość. W tym przypadku nie tylko chodzi o wartość „dodaną” do bezpieczeństwa powszechnego, ale także biznesów, sytuacji społeczno – politycznej (np. sławna wiosna w Afryce i obalenie kolejnych dyktatur) i finansowej (instytucje finansowe, ratingowe, różnego rodzaju korporacje i sieci…). I w tym miejscu pojawiają się ledwie widoczne dwa obszary, które niezwykle interesują i inspirują grupy nacisku – lobbingowe do nie tylko myślenia ale i działania na zasadzie wyprzedzenia rzeczywistości: lepiej teraz coś „skrobnąć” międzynarodowo niż obudzić się i działać zbyt późno (co znów pokazała cala sytuacja związana z ACTA- spóźniona reakcja grup, osób i społeczność zareagowała odpowiednio szybko). Chodzi mianowicie o obszar działań militarnych i cyberbiznesu. Tak naprawdę to chyba dwie sfery działania w obecny świecie, które dziś trudno przewidzieć, w jakim rozwiną się kierunku.
    http://panoptykon.org/wiadomosc/dramatyczna-koncowka-obrad-w-dubaju-porazka-itu
    http://panoptykon.org/wiadomosc/nowa-wersja-itr-skonsultowana
    (opis ITU i wstęp do ITR: http://panoptykon.org/wiadomosc/itu-chce-regulowac-internet-my-apelujemy-dopusccie-obywateli-do-stolu )
    Następnym krokiem poza ACTA stal się pomysł wciągnięcia do działań na rzecz Globalnego kontrolowania cyberprzestrzeni przez jedną z agend ONZ. Właściwie można by rzec: przecież to tylko Agenda, więc o co chodzi. Ano chodzi o to, że jej decyzje podpisują przedstawiciele rządów lub organizacji gospodarczych odpowiedzialnych za nadzór i kontrolę mediów i dostępu do przestrzeni informacyjnej w danych krajach. I również nie byłoby w tym aż tak wiele niepokoju, gdyby np. przedstawiciele Naszego rządu chcieli trochę więcej na ten temat rozmawiać. Ale nie chcą. I raczej nie zamierzają.
    I w tym miejscu należy wspomnieć o sprawie P. Wójciak. Osobiście uważam wypowiedź Pani Dyrektor za mocno niewłaściwą, by nie powiedzieć pozbawioną kultury (sic!), taktu, wyczucia bluesa, umiaru, kontroli nad językiem i emocjami… Ale też podobnie jak QLHEAD dostrzegam w tym rzecz mocno niepokojącą, mianowicie, jak to jest możliwe, że w rozmowach towarzyskich, w grupie przyjaciół, czy znajomych możemy wypowiadać dość swobodnie Nasze poglądy i wrażenia, a w internecie już NIE? I jak rozumieć sens słów i zapewnień Naszych prawodawców, że przestrzeń internetu jest jak przestrzeń życiowa, w której możemy i powinniśmy czuć się swobodnie, podobnie jak w domu, samochodzie, w miejscach odosobnienia „naturalnego”, jak las, łąka, środek jeziora…
    http://panoptykon.org/wiadomosc/domagamy-sie-reakcji-onz-na-ograniczenia-wolnosci-wypowiedzi-w-internecie
    Podanie do wiadomości fragmentu przebiegu rozmowy bez jej zapisania na „trwałym i uwierzytelniającym” nośniku stanowić może jedynie pomówienie i podstawę do postępowania cywilnego. Natomiast w przypadku wypowiedzi zamieszczonej w internecie, na jakimkolwiek portalu, ślad w postaci wpisu przytoczony przez „osobę życzliwą” stanowi podstawę do nadania treści rangi wiarygodności i podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko „autorowi”. Rozumiem różnicę, tyle że za ty idzie pewna uwagą oprócz wcześniej uczynione a dotyczącej wolności w cyberprzestrzeni, a mianowicie jak to jest, że tego typu „źródło” jest podstawą do działań przez organy publiczne, w tym prewencji. Co gorsza, jak w przypadku Pani Wójciak – organów ścigania. Co stanowi podstawę do przeszukiwania zasobów JEDNAK PRYWATNYCH, bo w tzw. Realu musi być wszczęta cala machina urzędnicza z wydaniem postanowień prokuratorskich i sądowych włącznie…
    Właśnie o to idzie, że teraz nawet gdy nie wiadomo co może stać się podstawą do żądania wglądu w PRYWATNE ZASOBY W CYBERPRZESTRZENI, już wiadomo, że nie można „stanu aktualnego” zawężać, a idąc krok w przyszłość należy rozpocząć procedurę tworzenia struktur nadzoru, kontroli, „samoukarania” i ścigania. Wydaje się, ze takie właśnie poglądy wyrażają władczy w świecie globalnej polityki, a z przyczyn oczywistych wtóruje im biznes.
    Co jest więc prywatne w sieci? Do czego ma prawo przedstawiciel organów państwa? Co może zostać uznane, że obszar wykraczający poza sferę prywatną i jak ten obszar jest zarysowany? I na koniec: jak wyglądają PRAWA CZŁOWIEKA w SIECI? Podobnie jak w ujęciu konwencjonalnym, tradycyjnym? I czym jest Portal Społecznościowy w obecnej rzeczywistości i do jakiej postaci powinien zmierzać?
Bądź pierwszy(a) i udziel odpowiedzi w dyskusji.

Statystyka


  • Rozpoczęta przez 3LOOP
  • Piątek, 19 Kwiecień 2013
  • 1047 odsłon
  • 5 uczestników
  • 5 odpowiedzi

Uczestnicy


© 2009-2018 3LOOP

Znajdziesz nas na: FacebookGoogle+TwitterMySpaceLastFmSoundcloudMixcloudYouTubeCC

 

Netlabel ⁃ Artyści ⁃ Wydarzenia ⁃ 3LOOP music ⁃ Grupy ⁃ Polityka prywatności ⁃ Zasady ⁃ O nas  ⁃ Linki ⁃ Kontakt

3LOOP.ORG: netlabel & społeczność. Udostępniaj swoją muzykę, zdjęcia i wideo, Ty masz wszystkie prawa, nic bez Twojej zgody! Dyskutuj na różne tematy, komentuj, oceniaj. Bierz udział w konkursach i wygrywaj!

Odwiedza nas 167 gości oraz 0 użytkowników.

UWAGA! Strona używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Learn more

I understand

Strona używa cookies.

 

Używamy cookies, aby działanie strony było na najwyższym poziomie. Są one niezbędne min. do logowania i ustawień językowych strony. Dodatkowo używamy cookie Google Analytics.

 

Możesz je usunąć lub zablokować poprzez ustawienia przeglądarki.

 

http://3loop.org/info/privacy-policy