Na żywo prosto z Meskaliny [Recenzja]
Rozwiązane Zablokowane Brak odpowiedzi



Na żywo prosto z Meskaliny [Recenzja]



Michał Danielewski, Tomasz Janas 28.01.2013 , aktualizacja: 28.01.2013 14:53





W czasach plików MP3 i ściągania muzyki z internetu rzecz to rzadko spotykana, więc tym bardziej warta uwagi: mamy w Poznaniu nową serię płytową. Klubokawiarnia Meskalina wypuściła właśnie na rynek trzy krążki z zapisami koncertów w tym popularnym klubie



Rozpoczynanie nowej serii płytowej w 2013 roku, w czasach gdy muzyka odtwarzana z kompaktowych krążków jest zjawiskiem równie archaicznym co żelazko z duszą albo spodnie z bistoru, to doprawdy działanie karkołomne. Benek Ejgierd, właściciel klubokawiarni Meskalina, występuje trochę w roli kulturalnego kamikadze, robiąc rzecz zacną, intrygującą, ale raczej nierokującą rynkowego sukcesu.



Choć z drugiej strony kto wie, czy dźwiękowa pocztówka z zapisem chwili, konkretnego koncertu konkretnego artysty w konkretnym miejscu, to nie jest przyszłość płyty kompaktowej? Bo jeśli przez chwilę się zastanowić, można sobie wyobrazić, że ten nośnik lepiej się nada jako wehikuł emocji i namacalna, fizyczna pamiątka występu niż choćby nagrywane telefonem komórkowym klipy na portalu YouTube. Bo skoro fani kolekcjonują festiwalowe opaski albo bilety, tym bardziej powinni być zainteresowani płytą z koncertu, na którym byli.



Pomysł utrwalania na płytach koncertów wydaje się więc tyleż oczywisty co odkrywczy. Z jednej strony bowiem technologia umożliwia dziś takie przedsięwzięcia, z drugiej - klubom nie starcza pomysłu, zapału, finansów(?), by regularnie wydawać albumy nagrane u siebie. I już choćby z tego powodu należą się Meskalinie wielkie brawa. Jeszcze większe uznanie za to, że seria jest oryginalnym pomysłem na promowanie muzyki "stąd". I na koniec - za to, co najważniejsze: że wydane dotąd płyty wypełnia świetna muzyka.



Na razie dostępne są trzy krążki poznańskich zespołów: Breaking News, Tsigunz Fanfara Avantura i projektu Qlhead+Luchowski. Zdecydowanie najlepiej wypadają Tsigunzi. Elektroniczny projekt Qlheada i Wojtka Łuchowskiego zaskakuje energią właściwą graniu na żywo. Album Breaking News jest nieco nierówny, ale fanom lekko jazzującego popu o bluesowych korzeniach powinien się spodobać.



Tzigunz Fanfara Avantura w stosunkowo krótkim czasie stali się jedną z największych atrakcji muzycznych poznańskiej sceny. Początkowo odbierani byli jako towarzyski, sceniczny żart, ale dziś jest to w pełni ukształtowana, oryginalna grupa, o czym przekonuje jej koncertowa płyta. Kwintet dęty, wspierany przez dwóch muzyków grających na instrumentach perkusyjnych, odwołuje się do muzyki bałkańskiej, sięga jednak też do natchnień bliskowschodnich, czerpie z dokonań sceny improwizowanej, ale i tchnie zgoła punkowym duchem. Jest więc ciekawym przykładem artystycznej niezależności, zanurzonej w wielu odmiennych estetykach.



Efekt tej "mieszanki" jest fantastyczny. Muzyka Tzigunz ma siłę dynamitu, zdaje się być znakomitym antidotum na czasy współczesne - pełne pośpiechu, nerwowości, przesadnie zideologizowane. W graniu muzyków czujemy lekki dystans do owej zadyszanej współczesności - i dużo humoru. Warto jednak nie dać się do końca zwieść owej lekkości i bezpretensjonalności, bo Tzigunz to również przemyślane aranże, precyzyjne brzmienie, wykonawcza dyscyplina. Krótko mówiąc - dobry humor i świetna atmosfera na scenie, które nie przeszkadzają instrumentalistom w znakomitym graniu. Fantastyczne wydawnictwo.



O płytę projektu Qlhead+Luchowski można się było obawiać. Bo jednak muzyka elektroniczna, do tego dość eksperymentalna, niekoniecznie musi się sprawdzić na płycie dokumentującej występ "live". Nawet jeśli dźwiękom z przetworników towarzyszą żywe instrumenty. Tymczasem ten krążek jest świetny. Czuć na nim energię koncertu, atmosferę klubowego grania. Ba, można by się doszukać na niej nawet improwizacji. May ambient, down tempo, czasem mocniejsze rytmy, w to wszystko wplatane dźwiękowe odjazdy - całość brzmi doskonale i świetnie nadaje się jako samograj na jakąś alternatywną, klaustrofobiczną imprezę.



A Breaking News? Nierówna jest ta płyta. Tak naprawdę zaczyna się od szóstego utworu, kiedy ich smoothjazzowe inspiracje (czasami kojarzy się z Sade) przeważają na inklinacjami do funku i popisów indywidualnych. Kiedy grają po prostu wysmakowane popowe piosenki, bez pretensji do wirtuozerii, wtedy wypadają najlepiej. I takiego Breaking News chciałoby się słuchać zawsze.

Odpowiedzi (1)


  • SARTON Przyjęta odpowiedź
    Bardzo fajna rzecz. Świetny, wręcz rewelacyjny klimat występu Naszych i Tzigunz. Ogromny potencjał projektu. Zobaczymy co dalej, choć by było jeszcze lepiej (czyli?) potrzeba kilku małych wisienek... Dzisiaj jest ok. Jutro - zobaczymy:)
Bądź pierwszy(a) i udziel odpowiedzi w dyskusji.

Statystyka


  • Rozpoczęta przez 3LOOP
  • Poniedziałek, 11 Luty 2013
  • 1155 odsłon
  • 2 uczestników
  • 1 odpowiedź

Uczestnicy


© 2009-2018 3LOOP

Znajdziesz nas na: FacebookGoogle+TwitterMySpaceLastFmSoundcloudMixcloudYouTubeCC

 

Netlabel ⁃ Artyści ⁃ Wydarzenia ⁃ 3LOOP music ⁃ Grupy ⁃ Polityka prywatności ⁃ Zasady ⁃ O nas  ⁃ Linki ⁃ Kontakt

3LOOP.ORG: netlabel & społeczność. Udostępniaj swoją muzykę, zdjęcia i wideo, Ty masz wszystkie prawa, nic bez Twojej zgody! Dyskutuj na różne tematy, komentuj, oceniaj. Bierz udział w konkursach i wygrywaj!

Odwiedza nas 212 gości oraz 0 użytkowników.

UWAGA! Strona używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Learn more

I understand

Strona używa cookies.

 

Używamy cookies, aby działanie strony było na najwyższym poziomie. Są one niezbędne min. do logowania i ustawień językowych strony. Dodatkowo używamy cookie Google Analytics.

 

Możesz je usunąć lub zablokować poprzez ustawienia przeglądarki.

 

http://3loop.org/info/privacy-policy