-
Ostatnimi czasy zasłuchuję się utworami z debiutanckiej płyty Kevin`a Morby "Harlem River" z listopada 2013 roku, a w szczególności utworem tytułowym. Niesamowity „ciemny klimat” utworu, z powolnym rytmem wyraźnie prowadzonym przez gitarę basową daje wrażenie gęstej mgły. Pojawiające się rytmicznie szarpnięcia średnich tonów tylko dodaje niesamowitości kompozycji. I choć całość jest już mocno zamglona, to pojawiające się organy tylko pobudzają niepokój, a kolejne dźwięki tła utwierdzają nas w przekonaniu, że gdzieś w ciemnych zaułkach, nad bagnami, nad rozlewiskami, w noc późnojesienną muzyka, jak życie, budzi niepokój. Genialne. I proste.